Na wstępie pragnę napisać czym Tarot według mojej osoby nie jest. Tarot nie jest żadnym "narzędziem Szatana", czy też "narzędziem magicznym". Czym zatem są istniejące (podobno) już od XV wieku karty Tarota? Jednym z wielu "narzędzi" służących ku rozwijaniu intuicji, ku postrzeganiu tego, co tylko wydaje się być niedostępne dla "zwykłych śmiertelników". Każdy z nas posiada intuicją, z tym że nie każdy z nas słucha jej, rozwija ją, jest świadom jej wpływu na nasze życie. Na pewno znają Państwo sytuacje, gdzie "przeczuwaliście coś" i to "przeczucie" stawało się rzeczywistością. Albo odnosiło się to "przeczucie" do innych osób, ich sytuacji lub konkretnej sprawy. Tym właśnie jest intuicja. Do czego mogą służyć karty Tarota, poza dywinacją? Do lepszego poznania samego siebie, motywów działania, nieodkrytych szans i możliwości, zarazem głębszego poznania samego siebie oraz innych osób. Sama często powtarzam, że odczyt kart Tarota jest pewnym rodzajem "tropienia". Łączeniem pewnych subtelnych "śladów", "odcisków", w pełen obraz i rozwiązanie "zagadki". Z czasem wszystkie drobiazgi, które pokazują, "wytykają palcem" karty, a zarazem głównie ich symbolika łączy się w jedno: pełen obraz sytuacji, tego co się wydarzyło, wydarza lub wydarzy. Jak dla mnie, przypomina to pracę detektywa, którym się bardzo często czuję w swojej pracy. Kilka z talii którymi pracuję są prezentem od Igora Alexandra. Uczyłam się samodzielnie, ale też u Jana Witolda Suligi, Anety Steczkiewicz. Jestem dyplomowaną tarocistką i runistką.

Wrozka Hanna

Prawa autorskie: Wróżka Hanna 2009-2024 - doradca osobisty, wróżka, jasnowidz, znawczyni Tybetańskiej Wyroczni MO, medium
Mój e-mail: wrozkahanna@o2.pl